Czy w Opolu można więcej?
fot.[foxi/fotopolska.eu] |
A wszystko dlatego, że ktoś, gdzieś (najpewniej we wrocławskim oddziale PKP – firmie znanej z wysokich standardów przewozów, punktualności i niezawodności) wymyślił, by wymienić drzwi do budynku wejściowego na naszym dworcu. Stare drzwi jakieś takie… stare, dodatkowo zniszczone i ciężkie. Zamiast nich miały pojawić się nowe, eleganckie i pasujące do zabytkowego dworca, ich automatyczne odpowiedniki – tak przynajmniej mówili w PKP, a wiadomo, że firma słynie z dotrzymywania słowa.
Jakie było zdziwienie mieszkańców, a i szanownej pani Konserwator, gdy na naszym dworcu pojawiły się drzwi nieco plastikowe w swym wyglądzie. Jedna z miejskich legend mówi, że drzwi te miały trafić do otwieranej wówczas po sąsiedzku na ul.Krakowskiej Biedronki, ale kurier zabłądził i wypakował tutaj. Wszak, to Krakowska i to Krakowska - kto, by się numerami przejmował. Pokwitowanie było, więc wszystko jest ok. To tyle legendy.
Prawda jest nieco inna. Drzwi zamontowano w początkowej fazie bez porozumienia z konserwatorem. Sama pani Konserwator jednak szybko zastrzegła, że wrota do bram PKP w takiej formie istnieć absolutnie nie mogą (jej wypowiedzi z czerwca i października 2014 poniżej).
Opolanie uradowani tym, że białe drzwi przestaną szpecić gmach dworca, szybko zapomnieli o całej sprawie. I to był błąd. 19. października 2014 roku w Internecie pojawiły się zdjęcia drzwi po „wymianie”. Tzn. tych samych drzwi z dziwnymi naklejkami – które miały nawiązywać do wzoru na oknach powyżej nich. No i rozpętała się dyskusja. W dyskusji tej głos zabrała także pani Konserwator (pieszczotliwie zwana Konserwą), która już zapomniała, że była przeciwna takiej instalacji. Po kilku miesiącach drzwi już jej nie przeszkadzają, a nawet byłaby skłonna stwierdzić, że jej się podobają. Nie pytamy kto lub co było motywacją do zmiany zdania, być może wyklejanka na szybach miała taki pozytywny wpływ? Zamiast nakazów o usunięciu drzwi jest bredzenie, jakie to one są super, jak to ułatwią przemieszczanie się pasażerów. Przypomnijmy! Na dworcu, który obsługuje ponad 2 mln pasażerów rocznie, są (UWAGA UWAGA) 2 windy (po jednej z każdej strony tunelu) i nie ma ani schodów ruchomych, ani ruchomych taśm na bagaże. Za to drzwi będą automatyczne i białe… Swoją drogą dziwny ten argument z wygodą podróżnych, skoro drzwi na perony pozostawiono stare i w 100% nieautomatyczne, więc do kasy wygodnie, a potem to podróżni martwcie się sami?
Opolanie uradowani tym, że białe drzwi przestaną szpecić gmach dworca, szybko zapomnieli o całej sprawie. I to był błąd. 19. października 2014 roku w Internecie pojawiły się zdjęcia drzwi po „wymianie”. Tzn. tych samych drzwi z dziwnymi naklejkami – które miały nawiązywać do wzoru na oknach powyżej nich. No i rozpętała się dyskusja. W dyskusji tej głos zabrała także pani Konserwator (pieszczotliwie zwana Konserwą), która już zapomniała, że była przeciwna takiej instalacji. Po kilku miesiącach drzwi już jej nie przeszkadzają, a nawet byłaby skłonna stwierdzić, że jej się podobają. Nie pytamy kto lub co było motywacją do zmiany zdania, być może wyklejanka na szybach miała taki pozytywny wpływ? Zamiast nakazów o usunięciu drzwi jest bredzenie, jakie to one są super, jak to ułatwią przemieszczanie się pasażerów. Przypomnijmy! Na dworcu, który obsługuje ponad 2 mln pasażerów rocznie, są (UWAGA UWAGA) 2 windy (po jednej z każdej strony tunelu) i nie ma ani schodów ruchomych, ani ruchomych taśm na bagaże. Za to drzwi będą automatyczne i białe… Swoją drogą dziwny ten argument z wygodą podróżnych, skoro drzwi na perony pozostawiono stare i w 100% nieautomatyczne, więc do kasy wygodnie, a potem to podróżni martwcie się sami?
A o co chodzi tym upierdliwym Internautom? Temu czepialskiemu Opolu z Sercem? O szanowanie naszego dorobku, jakim jest architektura. I, o dziwo, można to połączyć z wygodą pasażerów. Całej tej dyskusji można, by było uniknąć, gdyby obecnie zamontowane drzwi były w kolorze brązu czy cegły, nawet w okleinie imitującej drewno. Zniknęłyby wtedy w fasadzie i nikt, by sobie nimi głowy nie zawracał. Równie dobrze można zamontować tradycyjne drzwi z automatycznymi silnikami, które otwierają skrzydła (działają tak, jak automatyczne drzwi rozsuwane). Można. Wystarczy chcieć. I widać, że PKP chce, ale nie w Opolu. Być może nie uważają panią Konserwator za osobę, która może im cokolwiek nakazać. Smutne, że tak bardzo straciła swój autorytet. Smutniejsze jest to, że straciła go także w oczach mieszkańców Opola.
A oto przykłady dworców w innych miastach, także po niedawnych remontach.
Gdańsk, czyli brat bliźniak dworca w Opolu (widzimy tu jakiś plastik?)
fot.[http://bi.gazeta.pl/im/3c/ce/b8/z12111420Q,Gdansk-Glowny.jpg] |
Białystok
fot.[http://www.mapa-polski.org/public/uploaded/foto/katalog_2/foto_1255.jpg] |
Wrocław (ten sam zarządza co w Opolu)
fot.[http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/d/d5/Wroclaw_Dworzec_Główny_-_drzwi_wejściowe.jpg] |