Jak Opole na Wrocław zarabiało



W życiu podobno pewne są tylko dwie rzeczy: śmierć i... podatki. I to właśnie o podatkach i opłatach miejskich jest ten artykuł. Czy wiecie, że znane nam współcześnie bramki do pobierania opłat na autostradach to wcale nie jest wynalazek XXI, ani nawet XX wieku? Takie punkty poboru opłat istniały już dużo, dużo wcześniej... Komory celne pobierały myto za korzystanie z dróg, przepraw promowych czy mostów. Jeden z takich punktów, znajdował się w Opolu, przy przeprawie, która istniała w miejscu dzisiejszego Mostu Piastowskiego.

Druga połowa XIII wieku to czas utworzenia księstwa opolsko-raciborskiego. Jego stolicą zostaje Opole, które dzięki tej decyzji przeżywa prawdziwy rozkwit. Młoda stolica regionu ściąga do siebie nowych mieszkańców, a razem z nimi wszelkiej maści handlarzy. Gospodarka niewielkiego grodu kwitnie w najlepsze. Z takiego obrotu sprawy cieszą się przede wszystkim właściciele okolicznych komór książęcych - miejsc poboru myta.

Opole znajdowało się na skrzyżowaniu szlaków, które wraz z utworzeniem księstwa nabrały nowego znaczenia. By móc się po nich poruszać należało jednak uiścić opłatę. Można by to dziś porównać do działającego w naszym kraju systemu viaTool lub bramek na autostradach. Na komorach książęcych opłaty pobierane były od każdego. Ich wysokość była zróżnicowana. Inną kwotę pobierano od pieszego, inną od przejeżdżających konno, a jeszcze inną od kupców z wozami.  A do kogo należały owe punkty poboru opłat?

Pierwotnie prawo do nich mieli tylko książęta. Dopiero z czasem były one przekazywane różnym instytucjom, osobom prywatnym lub miastom. Jak można się domyśleć znaczna ich część trafiła pod opiekę kościoła. Najbardziej dochodowe i pożądane komory znajdowały się w miejscach, których nie można było ominąć. Mowa oczywiście o mostach, których w średniowieczu nie było zbyt wiele.
W Opolu, jak nie trudno się domyślić, komora znajdowała się przy najstarszej przeprawie, w miejscu dzisiejszego Mostu Piastowskiego. To tutaj krzyżowały się trakty KrakówWrocław i OłomuniecToruń. Pierwsze wspomnienie opolskiego punktu poboru opłat pochodzi z połowy XII wieku. Przez wiele lat pieniądze pobierane na skrzyżowaniu w Opolu wspierały kasę miejską... Wrocławia! Tak było m.in. w 1310 roku. Właśnie dlatego wielkim protestem rady miasta Wrocławia zakończyła się decyzja o nadaniu Opolu prawa posiadania promu na Odrze. W ten sposób podróżni mogli omijać komorę i znacznie uszczuplić dochód rady. Co ciekawe na traktach prowadzących z Opola do Wrocławia (poza Opolem) znajdowały się jeszcze tylko dwie komory – na przeprawie w Skorogoszczy oraz Lewinie Brzeskim. W obu przypadkach pobrane pieniądze trafiały do stolicy Dolnego Śląska...

TEKST: Grzegorz Bogdoł