Obywatel honorowy - Adolf H.

Historia-Opola
Tytuł Honorowego Obywatela Opola nadawany jest zgodnie z uchwałą podjętą w 1991 roku. Wśród osób uhonorowanych tym tytułem znajdują się m.in. Jerzy Grotowski, Ryszard Kaczorowski, Lech Wałęsa, Andrzej Wajda czy Maryla Rodowicz. Nie ma jednak w tym gronie nikogo z zasłużonych mieszkańców przedwojennego Oppeln. A i wówczas przyznawane były wyróżnienia honorowego obywatelstwa. Jednym z jego posiadaczy był sam kanclerz Rzeszy – Adolf Hitler.

W odbywających się w 1933 roku wyborach do rady miejskiej spektakularne zwycięstwo odnieśli narodowi socjaliści - skrajne ugrupowanie, które wówczas rozpoczęło budowę zupełnie nowej Rzeszy. To właśnie po objęciu przez nich władzy w Oppeln pojawił się pomysł uhonorowania Adolfa Hitlera. Opole jako miasto na prowincji, funkcjonujące w cieniu Wrocławia wielokrotnie próbowało zabiegać o względy władz centralnych. Dlatego też uchwałę o nadaniu honorowego obywatelstwa kanclerzowi Rzeszy podjęto jednogłośnie. Führer nie odwiedził jednak wówczas miasta, a jedynie przesłał swoje podziękowania, które opublikowała "Oppelner Zeitung". Był to jednak dopiero początek festiwalu wychwalania Hitlera. W ciągu kilku kolejnych miesięcy podjęto decyzję o zasadzeniu pamiątkowego dębu poświęconego kanclerzowi przy Dworcu Wschodnim. Kilka tygodni później dotychczasowa szkoła im. F. Eberta (dziś wydział Politechniki Opolskiej przy ul.Luboszyckiej) otrzymała nowego patrona. Jak łatwo się domyślić był nim sam Adolf Hitler. To jednak nie koniec. Po raz kolejny władze miasta starały się tuszować sporą niechęć mieszkańców do zmian i decyzji wprowadzanych przez brunatne władze centralne. Tym razem postanowiono imieniem Führera nadać nowo wybudowany most na Odrze (obecnie Most Pamięci Sybiraków) i prowadzące do niego ulice (obecnie ul.Batalionów Chłopskich i Nysy Łużyckiej).

Ten pośpiesznie budowany obraz hitlerowskiego Oppeln miał zwrócić uwagę na zmiany, jakie zaszły w świadomości mieszkańców, którzy przez długi czas opierali się popieraniu skrajnych socjalistów. W ten sposób stworzono wizerunek miasta, które z niechętnego stawało się wręcz matecznikiem ruchu hitlerowskiego.

Tak więc czy ponad 80 lat po tych wydarzeniach Adolf Hitler nadal jest honorowym obywatelem Opola? Na próżno szukać o nim informacji na oficjalnej stronie miasta. Według tłumaczenia opolskiego ratusza wszyscy honorowi obywatele, którzy otrzymali ten tytuł przed 1945 rokiem, utracili go wraz z nadejściem polskiego prawodawstwa. Nieco innym podejściem do problemu wykazały się władze Gdańska, które informują o tytułach honorowych obywateli nadanych przed wojną, ale ich nie podtrzymują.

Dziś wśród honorowych obywateli Opola próżno szukać jego przedwojennych mieszkańców. Choć bez wątpienia postacie takie jak Adolf Hitler nie zasługują na żadne uhonorowanie, to wraz z nimi zapomniano także o gronie ludzi, którzy zapisali się w historii Opola dużo bardziej chwalebnie. Przykładem niech będzie Karol Ignacy Lorinser, który jako opolski urzędnik odpowiedzialny był za zwalczanie epidemii cholery w rejencji, przez lata piastował stanowisko dyrektora Instytutu dla Położnych w Opolu, a także po raz pierwszy wprowadził obowiązkowe zajęcia sportowe w opolskich szkołach. Podobne zapomnienie spotkało m.in. rabina Adolfa Wienera, Leo Baecka, Harrego Wolffa, Elisabeth Grabowski czy Maxa Glauera. Choć bez wątpienia grono osób zasługujące na honorowe wspomnienie jest znacznie dłuższa…

TEKST: Grzegorz Bogdoł