Oppeln Ostbahnhof - czyli dworzec wschodni
Są wokół nas miejsca obok, których przechodzimy obojętnie. Mijamy je z obojętnością każdego dnia. I tylko czasem naszą uwagę przykuje ktoś proszący o dwa złote czy mocny zapach moczu dochodzący zza muru opuszczonego budynku. Są wokół nas miejsca, które stają się wstydliwym problemem, który musimy rozwiązać. Nie zawsze rewitalizacja jest drugim życiem, czasem wyczekiwany remont jest końcem długiej historii. Oto nasza historia o opolskim dworcu wschodnim.
Wokół budynku narosło kilka mitów. Najczęściej spotykanym jest bez wątpienia ten o autorze konstrukcji. Wśród wielu informacji (także w opolskich mediach) możemy znaleźć tą, jakoby projektantem budynku dworca i konstrukcji wiaduktu był… Karl Friedrich Schinkel. To znany niemiecki architekt, który stworzył m.in. gmach Starego Muzeum w Berlinie. I chociaż bardzo byśmy tego chcieli to niewiele ma to wspólnego z prawdą. Dość powiedzieć, że w czasie rozpoczęcia budowy dworca, sam Schinkel był… od 70 lat pochowany na berlińskim cmentarzu dla zasłużonych. Co ciekawe w Opolu jest jeszcze drugi budynek, również przypisywany Schinkelowi, mowa o gmachu Starej Rejencji. I tu znów rozczarowanie. Budynek przy Placu Wolności stworzył opolski architekt Krause. Sam Schinkel, jako uznany architekt, był jedynie konsultantem projektu.
Wróćmy jednak na ulicę Oleską. Wiadukt wraz z dworcem nie jest wpisany do Rejestru Zabytków, a jedynie do Gminnej Ewidencji Zabytków, tworzonej w Opolu przez prezydenta miasta. Taki zapis nie daje mu ochrony konserwatorskiej, a jedynie informuje o jego wartości historycznej. W 2017 roku Wojewódzki Konserwator Zabytków podjął próbę objęcia ochroną obiektu. Decyzja o wpisie do Rejestru Zabytków została zaskarżona przez PKP oraz... Prezydenta Miasta Opola i ostatecznie odwołana przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Budowę Oppeln Ostbahnhof rozpoczęto w 1906 roku i zakończono ją zaledwie 3 lata później. Wtedy też powstała trzy kilometrowa łącznica do dworca Opole Główne. Obiekt posiada unikatowe umiejscowienie pomieszczeń dworcowych w nasypie. Na peron wchodzi się przez usytuowane w centralnej części budynku schody. Są one osią rozdzielającą hol dworca na dwie części. Po prawej znajdowały się kasy i restauracja dworcowa, która mogła poszczycić się posiadaniem zewnętrznego ogródka. Niespełna 17 lat po odjeździe pierwszego pociągu zapada decyzja o przebudowie obiektu, tak by mógł obsłużyć większą ilość podróżnych. Opole Wschodnie to także, a może przede wszystkich dworzec towarowy na wysokości dzisiejszej stacji benzynowej BP. W czasach największej prosperity składał się on z 20 torów, które obsługiwały ruch towarowy do cementowni i portu. Konstrukcja wiaduktu czyni go jednym z najpiękniejszych w Opolu. To cenny zabytek techniki, który przetrwał wiele lat.
Ostbahnhof był także świadkiem tragicznych wydarzeń. Na przełomie 1944 i 1945 roku obszar kolejowy przy stacji "Opole Wschodnie" był jednym z celów zastępczych dla amerykańskich bombowców typu B-17 "Latająca Forteca. W styczniu 1945 roku odbywała z niego część ewakuacji mieszkańców Oppeln. Ci, którym nie udało się odjechać z dworca głównego (trasa do Wrocławia, przez Brzeg), próbowali wydostać się z miasta w stronę Wrocławia przez Jelcz-Laskowice. Zaledwie kilka miesięcy później, dworzec ten witał pierwszych kresowiaków, którzy przybyli do nowego domu.
Obecnie dworzec Opole Wschodnie jest praktycznie nieużytkowany. Od poniedziałku do piątku obsługuje on 1 (!) parę pociągów, a weekendy żadnej. Koszt jego aktualnej przebudowy to 34 miliony złoty. Wspólnie z sąsiednim centrum przesiadkowym, ma tworzyć największe centrum przesiadkowe w mieście…
TEKST: Grzegorz Bogdoł
fot.[Cristoforo/fotopolska.eu]
Wokół budynku narosło kilka mitów. Najczęściej spotykanym jest bez wątpienia ten o autorze konstrukcji. Wśród wielu informacji (także w opolskich mediach) możemy znaleźć tą, jakoby projektantem budynku dworca i konstrukcji wiaduktu był… Karl Friedrich Schinkel. To znany niemiecki architekt, który stworzył m.in. gmach Starego Muzeum w Berlinie. I chociaż bardzo byśmy tego chcieli to niewiele ma to wspólnego z prawdą. Dość powiedzieć, że w czasie rozpoczęcia budowy dworca, sam Schinkel był… od 70 lat pochowany na berlińskim cmentarzu dla zasłużonych. Co ciekawe w Opolu jest jeszcze drugi budynek, również przypisywany Schinkelowi, mowa o gmachu Starej Rejencji. I tu znów rozczarowanie. Budynek przy Placu Wolności stworzył opolski architekt Krause. Sam Schinkel, jako uznany architekt, był jedynie konsultantem projektu.
Wróćmy jednak na ulicę Oleską. Wiadukt wraz z dworcem nie jest wpisany do Rejestru Zabytków, a jedynie do Gminnej Ewidencji Zabytków, tworzonej w Opolu przez prezydenta miasta. Taki zapis nie daje mu ochrony konserwatorskiej, a jedynie informuje o jego wartości historycznej. W 2017 roku Wojewódzki Konserwator Zabytków podjął próbę objęcia ochroną obiektu. Decyzja o wpisie do Rejestru Zabytków została zaskarżona przez PKP oraz... Prezydenta Miasta Opola i ostatecznie odwołana przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Budowę Oppeln Ostbahnhof rozpoczęto w 1906 roku i zakończono ją zaledwie 3 lata później. Wtedy też powstała trzy kilometrowa łącznica do dworca Opole Główne. Obiekt posiada unikatowe umiejscowienie pomieszczeń dworcowych w nasypie. Na peron wchodzi się przez usytuowane w centralnej części budynku schody. Są one osią rozdzielającą hol dworca na dwie części. Po prawej znajdowały się kasy i restauracja dworcowa, która mogła poszczycić się posiadaniem zewnętrznego ogródka. Niespełna 17 lat po odjeździe pierwszego pociągu zapada decyzja o przebudowie obiektu, tak by mógł obsłużyć większą ilość podróżnych. Opole Wschodnie to także, a może przede wszystkich dworzec towarowy na wysokości dzisiejszej stacji benzynowej BP. W czasach największej prosperity składał się on z 20 torów, które obsługiwały ruch towarowy do cementowni i portu. Konstrukcja wiaduktu czyni go jednym z najpiękniejszych w Opolu. To cenny zabytek techniki, który przetrwał wiele lat.
Ostbahnhof był także świadkiem tragicznych wydarzeń. Na przełomie 1944 i 1945 roku obszar kolejowy przy stacji "Opole Wschodnie" był jednym z celów zastępczych dla amerykańskich bombowców typu B-17 "Latająca Forteca. W styczniu 1945 roku odbywała z niego część ewakuacji mieszkańców Oppeln. Ci, którym nie udało się odjechać z dworca głównego (trasa do Wrocławia, przez Brzeg), próbowali wydostać się z miasta w stronę Wrocławia przez Jelcz-Laskowice. Zaledwie kilka miesięcy później, dworzec ten witał pierwszych kresowiaków, którzy przybyli do nowego domu.
Obecnie dworzec Opole Wschodnie jest praktycznie nieużytkowany. Od poniedziałku do piątku obsługuje on 1 (!) parę pociągów, a weekendy żadnej. Koszt jego aktualnej przebudowy to 34 miliony złoty. Wspólnie z sąsiednim centrum przesiadkowym, ma tworzyć największe centrum przesiadkowe w mieście…
TEKST: Grzegorz Bogdoł
fot.[Cristoforo/fotopolska.eu]