Festiwalowa: jak znika historia?
Ta historia będzie tą, z rodzaju smutnych. Nie będzie dobrego zakończenia, ale i tak warto się w nią wsłuchać. Być może z ciekawości, a być może by wyciągnąć z niej wnioski. To kilka słów o tym jak umyka nam coś, co może mieć wielką wartość, dla nas i dla przyszłych opolan.
Akwarium to jeden z najbardziej reprezentacyjnych bloków mieszkalnych powojennego Opola. Ogromny budynek wybudowany zaledwie kilka kroków od głównego deptaku, był pod koniec lat 60. XX wieku synonimem luksusu. Zaprojektowany przez Stanisława Torca (autor m.in. Toropola) budynek do użytku został oddany w 1967 roku. Jego usługowy parter wypełnił się lokalami. Swoje miejsce znalazły tam m.in. Moda Polska i restauracja Festiwalowa.
Festiwalowa przy ul.Kościuszki to miejsce kultowe. Z pewnością można ją ustawić w jednym szeregu z innymi lokalami, które zapisały się na kartach historii naszego miasta, jak Pod Pająkiem, Grabówka, Bajka czy Melba. Bywali w niej aktorzy i gwiazdy opolskiego festiwalu. Jednym z najbardziej charakterystycznych punktów restauracji (poza filarami) była mozaika autorstwa Władysława Początka.
Dziś mówiąc o mozaice używamy już czasu przeszłego. Przestała ona bowiem istnieć w 2007 roku, w trakcie ostatniego remontu lokalu. Opolskie dzieło Władysława Początka nie było wpisane do rejestru zabytków. Nie posiadało prawnej ochrony, a więc ówcześni właściciele lokalu Bohdan Chwaliński oraz Mariusz Wójcicki nie mieli obowiązku go zachowywać. Ostatecznie mozaika trafiła na śmietnik (nie tylko historii), a jej miejsce zastąpiły czarno-białe, powiększone zdjęcia artystów występujących na opolskim festiwalu.
Władysław Początek był artystą plastykiem i jedną z czołowych postaci w powojennym, odbudowującym się Opolu. Aktywnie uczestniczył w tworzeniu życia kulturalnego. Jego prace zdobiły nie tylko restaurację Festiwalową ale także m.in. elewację Kina Odra (także usuniętą w trakcie remontu), wnętrza urzędu wojewódzkiego, dworcowej restauracji oraz pierwszej wystawy dla Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych. Początek był także założycielem Państwowego Ogniska Kultury Plastycznej, z którego powstał Zespół Państwowych Placówek Kształcenia Plastycznego czyli popularny „Plastyczniak”.
Mówiliśmy, że to nie będzie miła opowieść. My też wolimy te z szczęśliwym zakończeniem. Niestety, ale historia pisze swoje własne scenariusze, niekoniecznie przyjemne dla przyszłych pokoleń. Czasami jednak potrafimy dołożyć cegiełkę, skazując daną opowieść na marne zakończenie. Dlaczego dziś tak łatwo zapominamy o osobach, które sprawiały, że Opole stawało się piękniejszym?
TEKST: Grzegorz Bogdoł, Justyna Kraus
fot.[autor Stanisław Bober/ze zbiorów: Desperado/fotopolska.eu]
Akwarium to jeden z najbardziej reprezentacyjnych bloków mieszkalnych powojennego Opola. Ogromny budynek wybudowany zaledwie kilka kroków od głównego deptaku, był pod koniec lat 60. XX wieku synonimem luksusu. Zaprojektowany przez Stanisława Torca (autor m.in. Toropola) budynek do użytku został oddany w 1967 roku. Jego usługowy parter wypełnił się lokalami. Swoje miejsce znalazły tam m.in. Moda Polska i restauracja Festiwalowa.
Festiwalowa przy ul.Kościuszki to miejsce kultowe. Z pewnością można ją ustawić w jednym szeregu z innymi lokalami, które zapisały się na kartach historii naszego miasta, jak Pod Pająkiem, Grabówka, Bajka czy Melba. Bywali w niej aktorzy i gwiazdy opolskiego festiwalu. Jednym z najbardziej charakterystycznych punktów restauracji (poza filarami) była mozaika autorstwa Władysława Początka.
Dziś mówiąc o mozaice używamy już czasu przeszłego. Przestała ona bowiem istnieć w 2007 roku, w trakcie ostatniego remontu lokalu. Opolskie dzieło Władysława Początka nie było wpisane do rejestru zabytków. Nie posiadało prawnej ochrony, a więc ówcześni właściciele lokalu Bohdan Chwaliński oraz Mariusz Wójcicki nie mieli obowiązku go zachowywać. Ostatecznie mozaika trafiła na śmietnik (nie tylko historii), a jej miejsce zastąpiły czarno-białe, powiększone zdjęcia artystów występujących na opolskim festiwalu.
Władysław Początek był artystą plastykiem i jedną z czołowych postaci w powojennym, odbudowującym się Opolu. Aktywnie uczestniczył w tworzeniu życia kulturalnego. Jego prace zdobiły nie tylko restaurację Festiwalową ale także m.in. elewację Kina Odra (także usuniętą w trakcie remontu), wnętrza urzędu wojewódzkiego, dworcowej restauracji oraz pierwszej wystawy dla Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych. Początek był także założycielem Państwowego Ogniska Kultury Plastycznej, z którego powstał Zespół Państwowych Placówek Kształcenia Plastycznego czyli popularny „Plastyczniak”.
Mówiliśmy, że to nie będzie miła opowieść. My też wolimy te z szczęśliwym zakończeniem. Niestety, ale historia pisze swoje własne scenariusze, niekoniecznie przyjemne dla przyszłych pokoleń. Czasami jednak potrafimy dołożyć cegiełkę, skazując daną opowieść na marne zakończenie. Dlaczego dziś tak łatwo zapominamy o osobach, które sprawiały, że Opole stawało się piękniejszym?
TEKST: Grzegorz Bogdoł, Justyna Kraus
fot.[autor Stanisław Bober/ze zbiorów: Desperado/fotopolska.eu]